środa, 14 sierpnia 2019

#6 Żywienie! Dlaczego NIE MOŻEMY podawać świnkom pieczywa?

Witajcie Moi Drodzy, dzisiaj kolejny, już szósty post z serii o żywieniu kawików. Pierwszych pięć dotyczyło pięter świnkowej piramidy żywieniowej - od najniższego (najważniejszego) do najwyższego (najmniej ważnego). Zaczęliśmy od sianka, później były ziółka, warzywa, owoce i na końcu karma. Co więc poruszymy w kolejnym poście z tej serii?
Otóż, dzisiaj opowiem Wam trochę o jednym produkcie, którego absolutnie świnkom nie podajemy, jednak mimo to wielu opiekunów popełnia ten błąd. Pieczywo. Pieczywo, którego podawanie jest dla prosiaków bardzo niebezpieczne!
Dalej dowiecie się na ten temat więcej!


Świnki morskie NIE ścierają na pieczywie zabków!
Jak wiemy, świnki morskie to gryzonie, a tym ząbki rosną przez całe życie. Dlatego właśnie muszą je ścierać, a obowiązkiem opiekuna jest zapewnienie im odpowiednich do tego pokarmów. Przede wszystkim jest to sianko, a oprócz niego gałązki drzew owocowych czy np. korzenie. Tutaj pojawia się pierwszy, fundamentalny błąd wielu opiekunów. Przez niewiedzę, podają swoim świnkom chleb, na którym rzekomo mają ścierać ząbki. Zacznijmy od tego, że pieczywo po kontakcie ze śliną mięknie, uniemożliwiając wykonanie tej czynności. 

A co robi chleb/bułka z organizmem kawii?
Po pierwsze świnka zaczyna jeść mniej, gdyż pęczniejacy w żołądku chleb sprawia uczucie sytości. Prosiak będzie najedzony mało wartościowym pieczywem, zamiast jeść więcej  zdrowego, odpowiedniego dla siebie jedzonka.
W chlebie/bułce niestety znajduje się wiele substancji chemicznych, np. konserwanty, spulchniacze, utrwalacze czy sól.
Drożdże zawarte w pieczywie powodują zakwaszenie jelit, co zabija pozytywne bakterie jelitowe, odpowiedzialne za produkcję witamin z grupy B we wtórnym obiegu.
Istnieje również możliwość wystąpienia ciężkiej w leczeniu drożdżycy ogólnoustrojowej.
Ostatnim, lecz ważnym argumentem, jest to, że chleb czy bułka są bardzo wysoko kaloryczne. Częste  ich podawanie powoduje otyłość świnki, co jak wiemy prowadzi do wielu chorób.

To już wszystko w dzisiejszym poście. Mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek podawaliście swoim świnkom pieczywo, już więcej tego nie zrobicie!

Do kolejnego posta!





sobota, 10 sierpnia 2019

#7 Wyprawka! Przegląd poidełek dla świnek!


Witajcie Moi Kochani, już 18:00, więc pora na nowego posta! To już siódmy z kolei wpis o wyprawce do klatki świnek morskich, a tym razem poruszamy kwestię poidełek. Podobnie było z miseczkami - temat na pierwszy rzut oka banalny, jednak okazuje się, że wymaga dokładniejszego zgłębiania. Jakie poidełko będzie najlepsze dla naszych prosiaków? Wszystkiego dowiecie się już za chwilkę :-)
Zapraszam!

Jakie kryteria powinno spełniać porządne poidełko?
Przede wszystkim, nie może sprawiać śwince problemów z piciem. Większość poidełek ma jednak na szczęście prosty mechanizm, łatwy w obsłudze dla każdego gryzonia.
Po drugie, nie może przeciekać. Tutaj jest już większy problem. Niestety, większość poidełek z upływem czasu zaczyna kapać. Powoduje to namoknięcie ściółki - ta może zacząć gnić, a świnka pomoczy sobie futerko.

Teraz przedstawię Wam "poidełkowe podium" -  sami ocenicie, jakie jest dla Was i Waszych świnek najlepsze.

Przegląd poidełek: MIEJSCE 3.
Na ostatnim miejscu na podium znajduja się poidełka kulkowe. Ogółem dobre, świnkom picie z nich idzie naprawdę sprawnie. Mają tylko jedną wadę: po jakimś czasie zaczynają przeciekać. Oczywiście łatwo można je wymienić - koszt takiego poidełka waha się od 10 do 20 zł.



Przegląd poidełek: MIEJSCE 2.
Na kolejnym, wyższym miejscu ląduje (i tutaj Was zaskoczę) również kulkowe poidełko, jednak jego mechanizm jest jakoś zmyślniej wymyślony. Poidełko z firmy Zolux, kulkowe, lecz nie przecieka.  Kolejnym jego plusem jest otwieranie od góry, co bardzo ułatwia uzupełnianie wody. Cena tego poidełka to ok. 30 zł.


Przegląd poidełek: MIEJSCE 1.
No i nareszcie przechodzimy do najlepszych, najbardziej polecanych poidełek. Tutaj wymienię Wam 2: 
  • poidełko Ferplast Sippy:
  • oraz poidełko z firmy Trixie:

Te dwa rodzaje na pewno nie zaczną przeciekać, gdyż zamiast kulki mają lekko wystający, wciskany dziubek. Oba otwierane od góry, co jak już wspomniałam ułatwia uzupełnianie wody. Cena pierwszego z nich jak na jakość, bardzo zachęcająca - 15 - 20 zł. Drugie też nie jest drogie, kosztuje ok. 25 zł.

To już wszystko jeśli chodzi o dzisiejszy post. Mam nadzieję, że gdy już wybierzecie najlepsze dla siebie i Waszych prosiąt poidełko, będziecie pamiętać o regularnym jego odkamienianiu i uzupełnianiu wody!
Qui, qui... do jutra!


piątek, 9 sierpnia 2019

#Zachowanie! Moja świnka szczęka ząbkami! Czy to powód do niepokoju?


Cześć Kochani, na wstępie chciałabym Was przeprosić za tę 2 - dniową nieobecność - byłam w podróży i nie miałam kiedy pisać. Jednak teraz już wracam na bloga i posty jak zawsze będą pojawiać się codziennie :-). Przejdźmy zatem do dzisiejszego tematu. To już kolejny post z serii #Zachowanie, a tak dokładnie będzie dotyczył szczękania zębami przez nasze świnki. Zwykle nie oznacza to nic dobrego, więc myślę, że post na ten temat przyda się każdemu opiekunowi prosiąt.
Zapraszam do dalszego czytania!



Czy muszę niepokoić się, gdy moja świnka szczęka zębami?
W większości przypadków zgrzytanie zębami przez kawiki jest przejawem negatywnych emocji. Przyczyn może być jednak bardzo wiele i jeśli zachowanie to nie nasila się, nie ma powodów do niepokoju.

Jakie mogą być powody szczękania zębami przez świnki?

 1. Wyraz niezadowolenia oraz złości
Zazwyczaj prosiak zgrzytając zębami wyrazić chce swoje niezadowolenie lub złość. Im glośniejszy jest ten ten dźwięk, tym kawik mocniej chce pokazać dezaprobatę.

2. Agresja wobec opiekuna lub towarzysza
Jeśli świnka w danym momencie nie ma ochoty na wyciąganie z klatki, swoje ostrzeżenie może wyrazić poprzez szczękanie zębami. Świnki również mogą zgrzytać ząbkami na siebie w czasie kłótni. 

3. Oznaka głodu lub pragnienia
Niektóre świnki poprzez szczękanie ząbkami mogą wyrażać swoje zniecierpliwienie podczas oczekiwania na jedzonko ;-) 

4. Problem zdrowotny - przerosnięte ząbki
Jest jeszcze jeden, ostatni już powód, dla którego świnki mogą zgrzytać zębami. Jeśli zachowanie to jest częste, a nie widać przyczyny, dla której prosiak miałby szczękać ząbkami, możemy zacząć się niepokoić. W takim wypadku musimy niezwłocznie udać się do weterynarza. Świnka może mieć przerośniete ząbki - jest gryzoniem, którym te rosną przez całe życie. Jeśli diagnoza się potwierdzi prosiak będzie musiał przejść zabieg podcięcia ząbków. Nie jest on taki straszny jakby mogło się wydawać, jednak aby tego uniknąć, pamiętajcie - oprócz siana (na którym świnki ścierają ząbki), zapewnijcie Waszym kawikom np. gałązki, korzenie czy zgryzalne zabawki. Dzięki nim uniknięcie przerośnięcia zębów u prosiaczków. 

To już koniec dzisiejszego posta. Mam nadzieję, że rozwiałam Wasze wątpliwości co do co do zgrzytania ząbkami przez świnki. Jeśli zachowanie to częstotliwością odbiega od normy, jak już wspomniałam - udajcie się na kontrolę weterynaryjną! Pamiętajcie jednak, aby był to weterynarz specjalizujący się w zwierzętach EGZOTYCZNYCH!

wtorek, 6 sierpnia 2019

Ważna organizacyjna informacja! QUI, QUI... ŚWINKI MORSKIE SĄ NA INSTAGRAMIE!

Witajcie Kochani, dzisiaj post nieco organizacyjny, jednak na pewno nie nudny! Jak już zapewne zdążyliście domyślić po tytule, podzielę się z Wami ważną informacją dotyczącą bloga!
Zapraszam do dalszego czytania!


Tak, to prawda!
 Blog Qui, qui... świnki morskie ma swojego oficjalnego Instagrama!

Wprawdzie założyłam go niedawno, jednak na pewno tak jak na blogu, na Instagramie posty pojawiać się będą regularnie.

Ale co będzie się w nich znajdować?
Konto na tym portalu założyłam przede wszystkim, aby rozpowszechnić bloga, a więc spodziewajcie się dużo informacji o nim, o nowościach, postach, nowych seriach itp. Mimo to, nie zabraknie tam zdjęć moich prosiąt - Fuerci i Buenia!

Nazwa na Instagramie: quiqui_swinki_blog (tutaj link)

To by było na tyle w tym temacie, serdecznie zapraszam do zajrzenia na powyższego linka i obejrzenia dotychczasowych zdjęć ;-)
Oczywiście zachęcam do zaobserwowania Instagrama, jak i również bloga, by nic nie przegapić!

Do zobaczenia!



poniedziałek, 5 sierpnia 2019

#3 Co u nas kwiczy? Upodobania żywieniowe moich prosiąt!

Hej Kochani, dziś zapraszam Was na posta z serii #Co u nas kwiczy?, a dokładniej opowiem Wam o upodobaniach żywieniowych moich świniaków! O tym co lubią jeść, w czego nawet nie tykają, dowiecie się już za chwilkę!
 Zapraszam!



  • Ziółka
Przyznam, że moje prosiaki zjadają większość z podstawowych ziołek. Uwielbiają babkę lancetowatą i szerokolistną, mniszka lekarskiego, liście maliny, truskawki, jeżówkę, jasnotę, podbiał, pokrzywę oraz wiele innych ziołek. Fuercia i Bueniuś bardzo chętnie wcinają również rozmaite mieszanki ziołowe.
A teraz przejdźmy do kategorii, w której do wymieniania będzie o wiele mniej, czyli jakich ziółek moje świniaków nie lubią. Znajdzie się tu na pewno liść jeżyny, leszczyny oraz brzozy. Do ich jedzenia moje prosiaki nie pałają szczególnym entuzjazmem, czasami odrobinkę skubną, jednak zwykle nie wyjadają zawartości miseczki.

  • Warzywa
Tutaj podobnie jak z ziółkami - moje świniaki jedzą z checią większość z nich. Uwielbiają marchewkę, paprykę, seler naciowy, buraczki, ogórka, pomidorki czy pietruszkę. Jedynym warzywem, o którym mogę powiedzieć, że za nim nie przepadają jest cukinia, jednak mimo to czasem odrobinkę jej zjedzą. 

  • Karma
Moje świnki jak na razie próbowały dwa, chyba najpopularniejsze granulaty: Versele Laga Cavia Complete i Beaphar Nature. Oba wcinają bardzo chętnie, jednak najsmaczniejszym dla nich, jak i dla mnie najłatwiej dostępnym jest karma z Versele Lagi.

Jeśli chodzi o sianko, moje prosiaki zjedzą każde, byle by było zielone, świeże i dobrze wysuszone :-)

To już wszystko w tym dzisiejszym, dość krótkim poście. Widzimy się jednak już jutro, bo mam dla Was sporą niespodziankę! 
Do jutra!

piątek, 2 sierpnia 2019

#4 Zdrowie! Przegląd preparatów z witaminą C! Skład którego będzie najlepszy?

Cześć Kochani, już 18:00, czyli czas na nowego posta! Poopowiadam Wam trochę o witaminie C (o nie, znowu...), a dokładniej o preparatach z nią. Jaki z nich najlepiej będzie wybrać? Dowiecie się w dzisiejszym poście.
Zapraszam!

Czy warto podawać preparaty z witaminą C? (przypomnienie)
Mówiłam już o tym w pierwszym poście o witaminie C ( tutaj link ). Najlepiej oczywiście komponować świńskie menu bogate w witaminę C, jednak czasem potrzebne jest podanie dodatkowej dawki kwasu askorbinowego. Przykładowo - w przypadku maluchów (podajemy przez pierwszych kilka miesięcy), świnek chorych lub w trakcie rekonwalestencji.

Jakie mamy preparaty?
Zacznijmy od preparatów dostępnych w aptekach, czyli takich dla niemowląt. Niestety w większiści z nich konserwantem jest wersenian disodowy - szkodliwa substancja, dla organizmu niemowlęcia obojętna, ale dla prosiaczka bardzo niebezpieczna.  Dlatego musimy więc uważać, jaki preparat podajemy. Oczywiście, mała, rzadko wzięta dawka śwince nie zaszkodzi, jeśli jednak podajemy wit. C na dłuższą metę, lepiej nie narażać zdrowia i życia naszych kawików.


Juvit


Preparat w formie oleistej cieczy o smaku kwaśno - gorzkim. Jego minusem jest substancja konserwująca - wspomniany wersenian disodowy. Cena dość niska -
 8 zł / 30 ml.

Cevikap


Kolejny preparat z witaminą C, jednak znów muszę wspomnieć wersenianie disodowym w roli konserwantu. Cena jeszcze niższa - 6 - 7 zł / 30 ml.


Cebion


No i nareszcie preparat, w którym konserwantem jest glicerol, a nie wersenian disodowy. Ma postać oleistej cieczy o słodko - kwaśnym smaku. Minusem jest jedynie cena - najwyższa na rynku - 30 zł / 15 ml.

A teraz przejdźmy do zoologicznych preparatów typowo dla świnek morskich:

Roboran dla świnek morskich



Ma postać proszku, zapewnia organizmowi świnki różne witaminy i minerały, w tym optymalna dawkę kwasu askorbinowego.
Podajemy go bezpośrednio do mordki lub dodajemy do karmy. 

Vitakraft Witamin C


Największymi minusami tej witaminki jest brak składu na opakowaniu oraz to, że producent poleca dodanie jej do wody. Jeśli wlejemy witaminę do poidełka, po ok 2 h nie będzie po niej śladu, dlatego to nie najlepszy pomysł. Cena dość niska - 
10 zł / 10 ml.

Versele-Laga C-vit 


Tak jak roboranie, jest to kompleks pewnych witamin i minerałów, jednak zawartość kwasu askorbinowego jest tutaj niewielka. Producent zaleca dodanie to do wody, co jak już wspomniałam jest fatalnym pomysłem.

Ja co jakiś czas dla wzmocnienia organizmu podaję moim świnkom Cebion. Uważam, że to najlepsza z wymienionych wyżej witaminek C i jej cena jest tego warta.

To już wszystko w dzisiejszym poście. Wybierzcie Waszym świnkom wtaminkę według częstotliwości jej podawania (uwaga na wersenian disodowy!), aby nie zaszkodzić ich zdrowiu! 
Qui, qui... do jutra!