piątek, 5 lipca 2019

Proszę, nie trzymaj mnie samej...

Witajcie Kochani, dzisiaj zapraszam Was na chyba jeden z najważniejszych postów w historii tego bloga. Temat, który poruszę, to jedna z najistotniejszych kwestii, które musimy wiedzieć przed adopcją świnek morskich. Silna stadność kawii domowych.
Zapraszam!


Świnki morskie, czy jak kto woli kawie domowe to zwierzęta bez dwóch zdań  silnie stadne.  Oznacza to, że aby mogły prawidłowo żyć i funkcjonować potrzebują towarzysza SWOJEGO GATUNKU. Człowiek nie zastąpi śwince drugiego prosiaka, nie będzie się z nią ganiał, kwiczał, razem spał,  nie pokłóci się z nią o listek bazylii.
Można wyobrazić sobie, że człowieka na całe życie zamykają na bezludnej wyspie z samymi zwierzętami. 
Na pewno na początku będzie fajnie, ale później...

Jakie niebezpieczeństwa wynikają z samotności świnki?
Pierwszą kwestią, którą możemy zauważyć to to, że prosiak bez towarzystwa drugiego krócej żyje. Nie ważne jak wspaniale opiekowalibyśmy się świnką, kupowali jedzenie z najwyższej półki, organizowali wybiegu, ona i tak nie będzie w 100% szczęśliwa. Prosiaczek będzie apatyczny, osowiały, będzie się nudził z uwagi na brak towarzysza zabaw (jak już mówiłam człowiek go nie zastąpi). Przez nudę może zacząć więcej jeść, utyje, co może doprowadzić do chorób wieńcowych.
Samotne prosiaczki mogą zachorować na depresję, co jest częstą przyczyną ich śmierci. 

Czy zmiany po adopcji drugiego prosiaczka będą duże? 
Różnice w kosztach utrzymania nie są, jakby się mogło wydawać, podwójne. Wystarczy mieć tylko większą klatkę. Dla 1 świnki min. to 80 cm, a dla 2 min. to 100 cm. Oczywiście im więcej tym lepiej (odsyłam do posta o klatkach). Zależy, czy kawiki  będą się na tyle dobrze dogadywać by być ze sobą w jednym, większym domku. Jeśli (tak jak moje) nie będą zbyt zadowolone ze wspólnego, należy zaopatrzyć się w dwa. 
Jednak oczywiście stawiamy na różnorodność w życiu naszych prosiąt, więc powinniśmy mieć co najmniej kilka mieszkanka, aby podmieniać je co jakiś czas.
Post o domkach już niedługo na blogu :-)

Co jeśli okaże się, że sprzedawcy w zoologu pomylili się co do płci...?
Niestety, wciąż większość ludzi kupuje zwierzęta w sklepach zoologicznych. Dlaczego niestety? Dowiecie się już niedługo z mojego bloga, jednak tymczasem odsyłam do filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=2pU0U_NFZH8
W sklepach zoologicznych często pracują niewykwalifikowani pracownicy, niepotrafiący odróżnić płci u tak młodych świnek, jakie są tam sprzedawane.
Dlatego jeśli jednak zdecydujecie się na zakup świnki, lub jeśli od kilku lat macie jedną kupioną w sklepie i nie znacie jej płci, musicie udać się do weterynarza od ZWIERZĄT EGZOTYCZNYCH (zwykły pso - koci weterynarz nie będzie w stanie ocenić płci gryzonia). Pójdźcie do niego od razu po zakupie 2 świnek, lub jeśli macie jedną, to najpierw z nią, a później z zakupioną.
Co jeśli jednak u weterynarza okaże się, że macie świnki różnych płci, a już zakochacie się w świnkach i nie będziecie chcieli ich oddać lub nie będzie takiej możliwości?
Pod żadnym pozorem nie wkładajcie prosiaków do jednej klatki ani nie pozostawiajcie ich razem bez Waszego nadzoru. Nikt nie chciałby ich przecież rozmnażać, a przypomnę, że rozmnażanie świnek bez zarejestrowanej hodowli to po prostu wspomniana w filmiku powyżej pseudohodowla. Dlatego jeśli niestety macie świnki różnych płci, należy do czasu, kiedy osiągną wiek umożliwiający kastrację (5 - 6 miesięcy) przynajmniej wykasyrować samczyka. Sama sterylizacja samiczki nie wystarczy, gdyż wtedy chłopczyk nie będzie chciał dać jej spokoju, co będzie dla samiczki niekomfortowe.

Świnka potrzebuje towarzysza TEGO SAMEGO GATUNKU!
Nie tylko człowiek jest niewłaściwym gatunkiem do towarzystwa prosiakowi.
Świnka morska potrzebuje towarzysza w postaci świnki morskiej, nie inaczej.
Absolutnie nie może być łączona z innymi gryzoniami czy tym bardziej królikami, które są nosicielami bardzo groźnego dla kawii wirusa, wywołującego śmiertelną chorobę. Jeśli mamy w domu świnki i króliki,  nie dość, że nie mogą mieszkać w jednej klatce (wirus znajduje się w ich moczu), nie mogą oczywiście korzystać z jednego wybiegu.

Czy istnieją świnki aspołeczne?
Aspołeczny, czyli taki, który nie potrzebuje do życia towarzysza swojego gatunku, wręcz nie dogaduje się z innymi osobnikami. Czy istnieją takie świnki morskie? Wbrew temu, co piszą niektóre źródła, prosiaki aspołeczne nie istnieją. Istnieją tylko takie, które mają specyficzny charakter, przez co ciężej łączą się z innymi świnkami. Jednak podsumowując, każda kawia domowa potrzebuje do życia towarzysza.

Kochani!
Jeśli myślicie o przygarnięciu świnki morskiej, przeanalizujcie tego posta i zastanówcie się, czy to naprawdę aż tyle?
Podarować swojemu prosiakowi szczęście i zdrowie w postaci towarzysza?


Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz